czwartek, 26 grudnia 2013

gwiaździsta noc

mam nadzieję, że w szale świątecznych przygotowań, nie tylko tych kulinarnych, ale też prezentowych, znalazłyście chwilę wolnego i wyplotłyście też coś dla siebie, by nie być jak ten szewc, co bez butów chodzi ;) ja o sobie nie zapomniałam i na wczorajszym rodzinnym spotkaniu błyskałam i migotałam moim najnowszym pierścionkiem
 

takiego jeszcze u mnie nikt nie widział ;)


centrum pierścionka stanowi 10-milimetrowa kuleczka nocy kairu, oplotłam ją 3-milimetrowymi kryształkami fp w kolorze silver oraz 15/o toho w kolorze metallic nebula z niewielkim dodatkiem pfg polaris (zdecydowanie wskakują na listę moich koralikowych ulubieńców)


pierścionek, jak na moje standardy, nie jest zbyt duży - średnica oczka wynosi 21mm


przypadł mi do gustu taki model pierścionka i z pewnością powstanie ich więcej :) 
ale póki co, zabrałam się za dorabianie mu kompletu, by w sylwestrową noc móc błyszczeć jeszcze bardziej ;)

a Wam jak mijają Święta? słodkie lenistwo, krzątanie się przy stole przyjmując gości czy, jak w moim przypadku, adhd rączek nie pozwala "odpocząć" od koralików nawet w świąteczne dni? ;)


poniedziałek, 23 grudnia 2013

let it snow!

nie lubię zimy... nie lubię śniegu, lodu i mrozów, zawsze z utęsknieniem wypatruję pierwszych oznak mojej ukochanej wiosny. ale w okresie okołoświątecznym nawet ja uważam, że śnieg jest wskazany. ponieważ w tym roku pogoda jest zdecydowanie bardziej wielkanocna, niż bożonarodzeniowa - postanowiłam sama pośnieżyć. koralikowo rzecz jasna :D
pierwszy komplet śnieżynek trafi na choinkę Osoby bliskiej mojemu sercu ;) miały być kolorowe, więc jest czerwień, bordo, zieleń, złoto... nie mogłam się oprzeć, by nie zrobić też delikatnie fioletowych płatków śniegu



drugi zestaw jest już w kolorach bardziej typowych dla śnieżynek - wyplecione są z koralików przezroczystych, perłowo białych i niebieskich oraz niebieskich ze srebrnymi środkami. były one gwiazdkowym upominkiem dla wielkiej fanki niebieskości, która przy każdej okazji obdarowuje mnie koralikami



a z okazji, że lada moment będą Święta, chciałam Wam, moi Drodzy Zaglądacze, życzyć spokojnej, wypełnionej rodzinnym ciepłem atmosfery, niech ten świąteczny czas będzie wyjątkowy, zdrowy i radosny dla Was i Waszych Bliskich.
do życzeń, tak samo, jak rok temu, dołączam kolędę w nieco żwawszym wykonaniu ;) może komuś wpadnie w uszko coś z moich klimatów ;)

czwartek, 19 grudnia 2013

metaliczny sznureczek

dzisiejszy post miał być śnieżynkowy, ale postanowiłam, że opublikuję go w przyszłym tygodniu, dla wprowadzenia nieco śnieżno-świątecznej atmosfery.
tymczasem dzisiaj mam do pokazania zwykły szydełkowy sznur na 5k w rzędzie. sznur jest zwykły, natomiast koraliki, jakich użyłam do jego wykonania już takie zwykłe nie są, bowiem jest to jedyna w swoim rodzaju mieszanka metalicznych granatów, fioletów, zieleni, brązu, purpury... i jeszcze kilku innych kolorów ;) czeskich koralików wielkości 2,1mm. to chyba moje ulubione koraliki :)


oczywiście nie udało mi się zrobić zdjęć w pełni oddających ten efekt. ponad rok temu pokazywałam pierścionek (mój ulubiony zresztą), w którym kolory są bardziej zbliżone do rzeczywistości, możecie zobaczyć go TU


sznur, jak już wspomniałam, jest na 5k w rzędzie. początkowo planowałam coś zupełnie innego, ale doszłam do wniosku, że koraliki te są tak wyjątkowe, że najlepiej ich urok odda prosta forma bez udziwnień


długość naszyjnika wynosi 52cm + łańcuszek


a Wam jak się podobają moi koralikowi faworyci? :)


piątek, 13 grudnia 2013

zimowa wymianka na dopingu

dziś pozostaniemy nadal w niezmiernie miłym towarzystwie dziewczyn z wizażowego wątku dopingującego. jakiś czas temu zapisałam się na wymiankę zimowo-mikołajkową. prezenty już dotarły, więc najwyższy czas pokazać je na blogu :) (uprzedzam, że zdjęć będzie dużo, a równocześnie przepraszam za ich jakość - obecna pogoda i fotografowanie w biegu, nie pomagają w robieniu przyzwoitych zdjęć)

moją wylosowanką była sama organizatorka wymianki - Iwona, której prace możecie obejrzeć TU. Iwonka otrzymała ode mnie coś przydatnego na zimowe chłody, czyli zamotek w fioletach z pomarańczowym akcentem dla ożywienia


skoro wymianka zimowa, to nie mogło zabraknąć śnieżynek, w postaci delikatnych ozdób na choinkę (niteczki do zawieszenia otrzymały po zrobieniu zdjęć)


w paczce znalazły się też śnieżki - perłowo białe kolczyki wykończone lodowym kryształkiem


ale cóż to za zima bez choinki? zrobiłam więc i świąteczne drzewko, w wersji mikro :D choineczka ma 1,5cm szerokości i 2cm wysokości


dodatkiem do upominków były oczywiście przydaśki, słodkości i różnorakie napitki ;) by te ostatnie zbyt szybko nie wystygły, wyszydełkowałam też mikołajowy ocieplacz na kubek





ponieważ Iwona nie koralikuje, wymyśliłam, by każdy prezent miał koralikowy akcent. w przypadku ocieplacza jest to mikołajowy pompon - wypleciony z sl crystal 15/o, ma 8mm średnicy



natomiast ja zostałam hojnie obdarowana przez Basię. gdy odkryłam, kto robił dla mnie upominki, było mi tym bardziej miło, ponieważ z Basią miałyśmy okazję poznać się osobiście kilka miesięcy temu na Święcie Róży w Kutnie. 
w wielkim kartonie znalazłam kwiatowe pudełko decu


szkatułeczkę ozdobioną moimi prackami :D


szytą torbę, którą przywłaszczyła sobie moja mama


frywolitkowe gwiazdki, które niebawem zawisną na mojej choince


bombkę temari, którą spotka taki sam los, jak powyższe gwiazdki


przydaśne przydasie


słodkości


i coś, co mnie najbardziej zaskoczyło - ciasto :D o tajemniczej dla mnie nazwie ćwibak (zdradzę Wam, że było bardzo smaczne)


w paczce była też karteczka z przemiłym liścikiem


a wszystko to spakowane w prezent dla mojego kota :D


Basia chyba na pamięć nauczyła się moich preferencji ;) jestem bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów :) Iwonka, do której trafiły drobiazgi ode mnie, też podobno się ucieszyła :P więc jest to kolejna baaardzo udana wymianka, w której brałam udział :)


niedziela, 8 grudnia 2013

iwonkowe kobalty

gdy jakiś czas temu Iwonka, którą znam z dopingowego wątku na wizażu, zamarzyła o małych sztyftach mojego autorstwa, z przyjemnością zgodziłam się je wykonać. podesłałam Iwonie listę koralików, w których posiadaniu jestem, po czym wybór padł na toho 15/o silver lined cobalt. powstały z niego sztyfciki mające 11mm średnicy i 5mm wysokości




Iwonce buszującej po moim blogu, wpadł też w oko zimowy pierścionek z TEGO posta. ponieważ owego egzemplarza już u mnie nie było, z ochotą przystąpiłam do wykonania podobnej sztuki. użyłam koralików w rozmiarze 11/o zarówno czeskich, jak i japońskich. o ile mnie pamięć nie myli - oczko pierścionka miało średnicę 24mm i wysokość 12mm




a z wizażu podkradłam (oczywiście za pozwoleniem ;)) zdjęcie Bohaterki dzisiejszego posta, na którym prezentuje powyższą biżuterię :D


Iwona bloga niestety nie prowadzi, ale Jej prace można zobaczyć na wizażu, o TU.