czy tylko ja niecierpliwie czekam na kolejny sezon "gry o tron"? ;) ale w związku z tym, że zima naprawdę nadchodzi (dzisiaj o godz. 7 rano mój termometr wskazywał -6 stopni) - kolejne przytulne zamotki wykonane z mięciutkich włóczek akrylowych :)
pozytywny w kolorach, jakże by inaczej, oczywiście tęczy
z broszką przypominającą dalię - do ukrycia zapięcia i zwyczajnie do ozdoby :)
i spokojniejszy w przeróżnych odcieniach niebieskiego
również z kwiatową brochą :)
a u Was mroźno dzisiaj...?
U mnie też zima na całego. Zamotki przecudne (niebieska jest obłędna). Pozdrawiam ciepło w ten mroźny jesienny poniedziałek :):):)
OdpowiedzUsuńO matko! Nie możesz używać takich cudownych kolorów tęczy, bo ja zakochuję się w nich od razu i nie ma odwrotu! :D
OdpowiedzUsuńA może chcesz zamienić go ze mną na coś? : )
Ja od kilku dni nie wychodziłam z mieszkania, bo mnie przeziębienie złapało i kompletnie nie wiedziałam jak się ubrać dzisiaj, ale na szczęście udało się wstrzelić z ubiorem w temperaturę. Blisko zera jest ta temperatura w Krakowie, więc spoko. :)
Pozdrawiam,
Kasia.
Nie uda się stworzyć czegoś podobnego?
Usuńwykończyłam różową i pomarańczową włóczkę, a bez nich to trochę lipnie by wyglądało :/
UsuńZamotki świetne. Ten w kolorach tęczny jest mega pozytywny. Aż się ciepło robi, gdy się na niego patrzy. Idealny na zimne dni, gdy za okniem śnieg sypie.
OdpowiedzUsuńU mnie zima na całego - dzieci się cieszą, ale co z tego, jak chore, i w domu muszą siedzieć ;)
Ten niebieściutki cudowny.... Lubisz prywatne wymianki? :)
OdpowiedzUsuńwyglądają naprawdę ślicznie :) na pewno pięknie się prezentują na szyi :) takie optymistyczne kolorki z pewnością rozweselą te zimowe dni :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne te zamotki, przepiękne po prostu :) Ja również czekam na kolejny sezon "Gry o Tron", uwielbiam ten serial i książki :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ale piękne, bardzo fajnie ożywiają ponurą pogodę za oknem!
OdpowiedzUsuńPiękne:) Nie wiem dlaczego, ale ostatnio niebiekości podbijają moje serce. Na następny sezon "Gry..." jeszcze nie czekam, bo nie skończyłam nawet II oglądać. Obejrzę dopiero, gdy skończę książkę:)
OdpowiedzUsuńJak robisz te sznureczki? :)
nabyłam jakiś czas temu specjalną maszynkę na korbkę, można ją znaleźć pod nazwą "młynek dziewiarki", sznurki powstają na nim błyskawicznie. ale jak ktoś ma więcej czasu to identyczne sznureczki zrobi na laleczce dziewiarskiej :)
Usuńo młynku słyszę pierwszy raz, już pooglądałam to koromysło, ale z laleczkami znam się od dawna, choć żadnej nie posiadam:)
Usuńmłynek dziewiarski jest cudowny, w trzy minuty robi się na nim sznurek, nad którym z laleczką siedziało się 3 godziny :)
UsuńPrzepiękne!!! wyglądają na takie przytulne i ciepłe i do tego w takich optymistycznych kolorach!! ekstraaaa!!!
OdpowiedzUsuńFantastycznie Ci wychodzą:)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńPierwszy to za duży zawrót glowy, jak dla mnie. Drugi za to przeboski! Pięknie zagrałas tymi odcieniami.
OdpowiedzUsuńI tak, zimno, buro, szaro, ślisko, bu!
P.S. Ale Ty masz szcescie w tych candy! Gratuluję :)
UsuńJa też czekam na Grę o Tron!!! Uwielbiam! A książki są tak cudowne, że szok! W marcu będzie kolejna seria w tv :))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrecioso y original.....
OdpowiedzUsuńŻal mam do Ciebie. Przez Ciebie młynek dziewiarki kupiłam. Jak przyjdzie to będzie że "dzięki Tobie" ale na razie jest "przez Ciebie"
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle pozdrawiam cieplutko przekładając sznureczki na laleczce dziewiarskie ;)
hahaha :D jak porównasz sobie tempo pracy na młynku i na laleczce, to jeszcze mi podziękujesz :P
UsuńPrzyszedł do mnie młynek ale powiedz mi czy będę umiała na nim robić? Bo wstępnie próbuję ale nie wiem czy mam wełnę za grubą czy to brak umiejętności - kołtun na górze mi się robi :(
UsuńMięciutkie, cieplutkie, kolorowe czyli coś dla mnie:D Śliczne:) U mnie zimno i biało za oknem. brrr. Aż sie nie chce z domu wychodzić:)
OdpowiedzUsuńWitam.Proszę o kontakt w celu odebrania nagrody w moim candy
OdpowiedzUsuńmika1971@wp.pl
Pierwszy przecudny! Te kolory! Cudo:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie pierwszy jest taki pełen energii :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w moim Candy wyniki ogłoszę jutro ;)
Jakie fajne i te kolorki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrząc na takie cudeńka, aż chce się tworzyć samemu takie dzieła:) Dzięki Tobie znajdę motywację,aby kupić taki młynek:) Pozdrawiam cieplutko:D
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pomysł
OdpowiedzUsuńFajne kolorki, mi się najbardziej podoba ten z różnymi odcieniami niebieskiego :-)Napewno ciekawie wyglądają na szyi :-)
OdpowiedzUsuńco to za włóczka ta w kolorach tęczy?
OdpowiedzUsuńPiękne zamotki ale ten pierwszy ma niesamowite kolory!
OdpowiedzUsuńPiękne :D czekam na mój młynek i szukam inspiracji :D Jakich włóczek najlepiej używać do młynka?
OdpowiedzUsuńnie za grubych, nie za cienkich ;) najgrubsze włóczki to, według mnie, takie grubości popularnego "kotka". cieńsze też się nadadzą, o ile nie będą za cienkie - wtedy sznurek wychodzi mało efektowny, oczka duże i "rozwleczone". oczywiście cieńszą włóczkę można wziąć podwójnie, ale wtedy trzeba bardziej uważać, by obydwie nitki zeskakiwały z haczyków młynka. zresztą widzę, że masz doświadczenie z włóczkami, na pewno szybko się zorientujesz, jakie są najlepsze do młynka :))
UsuńKupiłam włóczę rekomendowaną przez sprzedawcę do młynka, zobaczymy co wyjdzie. Mam jeszcze Jeans Yarn Art., też sprawdzę czy się będzie nadawać :)
UsuńJak wykończone są te szaliko-naszyjniki?
te dwa? hm... widać na zdjęciach...
UsuńDomyślam się, że na szydełku/drutach? Dopiero zaczynam przygodę z dzierganiem stąd takie pytania ;-)
OdpowiedzUsuńja nie drutuję, wykończenia są szydełkowe, ale możesz zrobić, jakie tylko wyobraźnia Ci podpowie
UsuńPozdrawiam serdecznie wlasnie o to mi chodzilo tez robir na drutach i zawsze zostaje trche wloczki i bardzo mi sie podobaly te zamotki teraz kupilam taka wloczke melanzowa jest w kolorach tęczy i mam zamiar zrobic widzialam u pani Zdzichy taki fajny jak warkocz jest super do bluzeczek jako naszyjnik dzieki za te pokazane zamotki pozdrawiamGrażyna
OdpowiedzUsuń