kolejne kolczyki będące miłym, łatwym i przyjemnym przerywnikiem w szydełkowaniu ;) inspiracją do ich powstania był ten tutorial, do którego wprowadziłam, jak zwykle, kilka swoich modyfikacji. poczynając od kompletnej zmiany wielkości użytych kryształków i koralików, a kończąc na sposobie wyplatania, dzięki czemu do minimum zredukowałam koralikowy bałagan, jaki powstawał w samym środku kolczyków, przy wyplataniu według przepisu z bisera.
do wykonania kolczyków użyłam koralików fire polish 6mm w absolutnie bajecznym kolorze magic violet-green, kuleczek 4mm w niemniej bajecznej wersji magic violet - grey oraz koralików toho 11/o i 15/o amethyst gun metal. tył kolczyków (widoczny na ostatnim zdjęciu) wyplotłam analogicznie do przodu. średnica kolczyków wynosi 20mm, a długość wraz z biglami angielskimi to 35mm. nie wiem, jak Wy, ale ja jestem nimi zupełnie nieskromnie oczarowana ;))
a ponieważ kolczyki swoją formą przypominają mi motywy zdobnicze na Podlasiu - zgłaszam je do wyzwania w KK