poniedziałek, 26 maja 2014

flow + wzór

niespodziewanie i sporo przed terminem przyszło do nas lato, którego fanką nie jestem ;) ale toleruję je ze względu na te wszystkie kolory, jakie nas w tym czasie otaczają. esencję tych wszystkich barw zamknęłam w poniższej bransoletce. taaaaak, znowu tęcza :P bransoletka wyszydełkowana jest według mojego własnego, płynącego wzoru na 13 koralików, w sześciu, dość oczywistych kolorach ;) ale dzięki falistemu wzorowi z każdej strony wygląda inaczej. wzór znajdziecie na końcu posta, jak i w zakładce u góry, razem z kilkoma innymi moimi schematami







niebawem pojawi się też flow w nieco innej wersji, nie tylko kolorystycznej :)


niedziela, 18 maja 2014

prawie jak rubiny

coś średnio idzie mi wyrabianie moich zapasów pereł i kryształów... ba, te zapasy ciągle się rozrastają :P ale nie poddaję się! tym razem postanowiłam opleść całkiem okazały, bo 18-milimetrowy kryształ rivoli w kolorze siam. zaplotłam go w toho 15/o i 11/o amethyst gun metal, 11/o opaque-lustered pale mauve oraz preciosę 12/o (z kwadratowym otworem) w kolorze kryształków. zdjęcia zupełnie nie oddają tego błysku, jaki widzą moje oczy... nie wiem czy to mój aparat dogorywa, czy może to wina ostatnio panującej, niezbyt ciekawej aury... cóż, oto i one :)
średnica kolczyków wynosi 25mm, a długość z biglem to 40mm







oczywiście mam nie jeden i nie dwa pomysły na oplecenie reszty moich zbiorów, ale - jak zwykle ;) - muszą nabrać mocy urzędowej :)


kolczyki zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra. patrząc na to, co Barnabas ma na szyi, chyba nie można mieć wątpliwości, czym się inspirowałam ;)


sobota, 10 maja 2014

rusałka pawik + mała zagadka

dawno temu (ponad 10 lat wstecz), poszukując tego, co najbardziej lubię robić manualnie, na jakiś czas zajęłam się haftem krzyżykowym. mam na swoim koncie kilka krzyżykowych obrazów i poduszek, próbowałam też pomiędzy krzyżykami dodawać koraliki, jednak wówczas szybko się zniechęciłam, z braku odpowiednio równych koralików, a także tego, że skończyła mi się cierpliwość do krzyżykowania ;)
do pomysłu koralikowania na kanwie powróciłam niedawno, czego efektem jest poniższa broszka. na swój pierwszy obiekt do wyszycia wybrałam, moim zdaniem, jednego z najpiękniejszych motyli - rusałkę pawika. wzór narysowałam sama, starając się jak najwierniej oddać prawdziwy wygląd motylka (nie tylko we wzorze na skrzydełkach, ale zachowując też np. wypukłość tułowia). wyszyłam go na kanwie aida 18, koralikami toho 15/o w kolorach: dark bronze, opaque - jet i frosted jet, lusterde lt beige, lustered navajo white; silver lined - ruby i milky pomegranate; transparent rainbow frosted lt tanzanite, inside-color crystal gold-lined, frosted gold-lined rainbow black diamond, metallic iris brown oraz preciosa w kolorach perłowego błękitu i brązu ze srebrzonym środkiem. całość obszyłam koralikami preciosa 10/o w kolorze matowej czerwieni ze srebrzonym, kwadratowym otworem, dodałam też toho 11/o transparent rainbow olivine na motyle oczy. "plecy" broszki stanowi sztuczna czerwona skórka. rozpiętość skrzydełek motylka to 60mm.






motylek ma kilka niedociągnięć, więc zostaje ze mną :) ale technika wyszywania koralikami na kanwie spodobała mi się do tego stopnia, że z pewnością powstanie w niej coś jeszcze.

a na koniec - zagadka :D w pierwszych marcowych dniach z plafonu u mnie w łazience wyszedł... właśnie taki motyl :D zagadkowe pytanie brzmi - skąd się tam wziął? plafon był jakiś czas wcześniej myty, więc motyl (ani gąsieniczka) na pewno tam nie zimował. łazienkę mam bez okna, a mieszkanie wietrzę tam, gdzie w oknach mam siatkę, zatem - pomijając i tak zbyt wczesną i zimną porę, jak dla motyli - nie miał szans wlecieć do domu. jak więc motyl dostał się do plafonu? ktoś ma jakąś koncepcję? bo dla mnie to do tej pory zagadka :D

czwartek, 1 maja 2014

na bogato V - polarne rozetki

dzisiaj baaardzo nie w temacie typowo majówkowej aury panującej za oknem, na chwilę powrócę do mrozu i lodu ;) a to za sprawą kolejnych rozetek, które były właściwie prototypową kombinacją rozetek docelowych, które pokazywałam TU. ale skoro pierwsza sztuka wyszła całkiem udanie, to szkoda by było nie dorobić dla niej pary :) 
polarne rozetki powstały z kryształków fire polish 6mm w kolorze silver, 4mm w kolorze matte aluminium oraz koralików toho 15/o i 11/o pfg polaris. średnica kolczyków, podobnie, jak w przypadku poprzedniej pary, wynosi 20mm, a długość wraz z biglem to 35mm.