kiedy pierwszy raz zobaczyłam koraliki rizo, pomyślałam "a może by tak kulkę z nich...?" i na długi, a nawet bardzo długi czas, na samym myśleniu się skończyło. gdy koraliki odleżały swoje i nabrały mocy urzędowej, w końcu postanowiłam zrealizować pomysł z zamierzchłych czasów ;) powstały kolczyki-jeżyki z rizo w kolorze iris blue, wykończone 4-milimetrowymi kryształkami fire polish w tym samym kolorze. średnica najeżonych kuleczek wynosi ok. 20mm, a całkowita długość kolczyków to 45mm.
moim drugim pomysłem na coś najeżonego była bransoletka. i w taki właśnie sposób wykorzystałam koraliki solo pressed beads, które stanowiły część zawartości paczki od Preciosy. bransoletka powstała na 4k w rzędzie, jest przyjemnie ciężka i "lejąca", średnica takiego najeżonego sznura to 12mm. aparat niestety miał inną wizję koloru koralików przy pochmurnej aurze, więc musicie sobie wyobrazić, że - zamiast wściekłej pomarańczy - są koralowe i lekko transparentne, ciekawie załamujące światło. bransoletkę mam zamiar nosić w zestawie z kilkoma innymi sztukami z mojej tęczowej kolekcji, np. tak
lub tak
a kolejny post... będzie dla Was! zachowajcie czujność ;))
Bardzo ładne jeżowe kuleczki o ciekawym kolorze. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki :)))
OdpowiedzUsuńfajnie najeżone te kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolczyki kolor idealny i ciekawa forma :)
OdpowiedzUsuńUrocze te jeżyki :) świetny mają kolor :)
OdpowiedzUsuńKolczyki piękne mam jeszcze troche rizo może bym wypróbowała coś takiego :)
OdpowiedzUsuńBeautiful earrings!
OdpowiedzUsuńNajeżone kuleczki to moje faworyty! ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że lubię standardowe kuleczki to te są boskie! :)
OdpowiedzUsuńAsiu, jeżykowe kuleczki są śliczne i bardzo pomysłowe :) Bransa też świetna. Ale czy oby na pewno jest na 4k w rzędzie?
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki, a bransoletki są bardzo wesołe - ciekawe zestawy można z nich tworzyć
OdpowiedzUsuńJeżyki są genialne, a bransoletka prezentuje się fikuśnie :) Bardzo pomysłowe tworki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te biżutki z wypustkami. Bransoletkę sama kiedyś wyplotłam i bardzo ją lubię. Kolczyki prezentują się kapitalnie.
OdpowiedzUsuń"Zarąbiste" są te najeżone kolczyki! ...a kiedyś się zastanawiałam po co komu te Rizo :)))) Świetny pomysł, naprawdę.
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje jeżyki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne jeżyki ;) bransoletka też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńCudeńka
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Super wyglądają te jeżowe kolczyki i bransoletka
OdpowiedzUsuńAle czaderskie :)))
OdpowiedzUsuńGenialne, te kulki, nie dość, że pomysł sam w sobie fajny to i jeszcze tak świetnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńjeżowe kolczyki bardzo fajne !
OdpowiedzUsuńKulki z Rizo podobają mi się od dawna i nawet zakupiłam koraliki, ale nigdzie nie mogę znaleźć pomocy jak takie kulki zrobić. Czy robi się je tak samo jak zwykłą kulkę peyote? Mogłabyś uchylić rąbka tajemicy, please?
OdpowiedzUsuńtutka na takie kulki chyba nie ma... ale robiłam je dokładnie tak, jak zwykłe kulki - peyotem. z rizo jest tylko taki problem, że są bardziej "ruchliwe" i trzeba uważać, by dodawać koraliki w odpowiednim rządku, ale jak widać - jest to do ogarnięcia :) powodzenia!
Usuń