piątek, 25 grudnia 2015

pierwsza gwiazdka

przychodzę dziś z gwiazdą polaris, wykonaną według tutorialu Justyny. gwiazda ta to jedyna ozdoba choinkowa, jaką udało mi się wykonać w tym roku (co i tak jest lepszym wynikiem, niż rok ubiegły ;) ). z pewnych względów ma dla mnie również znaczenie symboliczne i zajęła honorowe miejsce na mojej choince.
do wyplecenia gwiazdy wykorzystałam koraliki preciosa 14/o w odcieniu jasnego fioletu i 15/o w odcieniu ciemniejszym oraz toho 11/o permanent finish galvanized teal i 8/o silver-lined milky teal. centrum gwiazdy stanowi 18-milimetrowy kryształ rivoli z efektem AB, który nie był najbardziej udanym zakupem i z pewnością nie umieściłabym go w żadnym biżutku, ale w tej formie raczej nikt nie zwróci uwagi na pewne jego niedoskonałości :) rozpiętość ramion gwiazdki wynosi ok. 8cm








a korzystając z okazji, że jest akurat sam środek Świąt, chciałam wszystkim Wam życzyć, by minęły w spokojnej, pełnej rodzinnego ciepła atmosferze, doprawionej szczyptą magii :) wesołych!



środa, 4 listopada 2015

się pochwalę... potrójnie!

dzisiejszy post będzie zawierał wyłącznie lokowanie produktów ;) w ostatnim czasie trafiło do mnie trochę mniej lub bardziej spodziewanych niespodzianek :D

najnowszą i najbardziej niespodziewaną niespodzianką była przesyłka od jednego z moich ulubionych sklepów :) żeby było śmieszniej, to dzień lub dwa wcześniej, wspominałam dziewczynom z jednego z wątków na wizażu, o swojej "skromnej" kolekcji kryształków. możecie więc sobie wyobrazić moją minę po przeczytaniu liściku od Dominiki :D


drugą z niespodzianek sprawiła mi Asia, która, w ramach swojego candy, postanowiła wyróżnić moją opowieść o pierwszych rękodzielniczych wspomnieniach. w nagrodę mogłam wybrać sobie jedno z proponowanych przez Asię cudeniek. zdecydowałam się na kolczyki-wachlarze lub jedną z broszek. ku mojemu zdumieniu i wielkiej radości, z paczki wyciągnęłam zarówno kolczyki, jak i broszkę :)))



trzecia, a zarazem ostatnia rzecz, jaka do mnie trafiła stosunkowo niedawno, wyszła spod zdolnych rąk Agaty. wśród mojej kolekcji precjozów jest to pierwsze cacko wykonane w tej technice i do tej pory nie mogę wyjść z podziwu, że te druciki układają się tak równo. mi osobiście problemy stwarza czasami zrobienie w miarę wyględnego loopa ;) więcej, o wiele ładniejszych zdjęć tej bransoletki, znajdziecie na blogu Agaty. zobaczycie tam również mnóstwo innych piękności, na widok których robię oczy, jak kot ze Shreka ;)




niedziela, 27 września 2015

cieniowańce

...czyli cieniowane indiańce :) pomysł, by wypleść kolczyki z frędzlami z koralików w rozmiarze 15/o, zrodził się, gdy tylko owe koraliki poznałam, czyli - jak zapewne się domyślacie - dość dawno :D plan zaczął nabierać realnych kształtów już jakiś czas temu, ale pękające koraliki skutecznie mnie zniechęcały do kontynuowania prac. w końcu jednak zmieniłam "nieco" pierwotny pomysł (m. in. zrezygnowałam z idealnie pasujących kolorystycznie koralików 15/o od preciosy, ponieważ mają mniejsze dziurki, a mnie przerastało nawlekanie igły w tymże samym rozmiarze ;) ), no i w końcu są!
do wykonania kolczyków użyłam koralików toho 15/o w kolorach opaque jet, navy blue, cornflower, turquoise, mint green, sour apple i dandelion. najdłuższy frędzelek ma 5,8cm, a całość zawieszona na biglach ze stali chirurgicznej to nieco ponad 9cm.





kolczyki zgłaszam na indiańskie wyzwanie w Szufladzie


poniedziałek, 27 lipca 2015

kwiat lotosu

znacie sytuację, gdy odwiedzacie pasmanterię w celu nabycia jakiegoś najpotrzebniejszego drobiazgu, a wychodzicie z czymś, czego zakup wcale nie był w planach, ale wpadł Wam w oko, bo na pewno "przydasie"? ja tak mam nagminnie :D jednak ostatnim razem już w momencie, gdy ujrzałam swój przydaś, wiedziałam, co z niego powstanie. tym sposobem wróciłam do domu z kawałkiem organzy w kolorze głębokiego granato-fioletu z czerwonym połyskiem (no jak mogłabym się oprzeć takiemu efektowi? ;)). oczami wyobraźni już widziałam kwiat w typie kanzashi z jakimś koralikowym środkiem... jednak już przy próbie stworzenia pierwszego płatka dotarło do mnie, że ta organza nie była najlepszym z możliwych wyborów. ba, śmiem twierdzić, że była wyborem jednym z najgorszych ;) tkanina okazała się cieńsza, bardziej rozciągliwa, wiotka i śliska od tych organz, z jakimi wcześniej miałam do czynienia. ale nie poddałam się! przy ogromnej dozie improwizacji powstała broszka, która swoją formą przypomina mi kwiat lotosu.
do jej wykonania, oprócz rzeczonej organzy, użyłam także 10-milimetrowego kryształka rivoli w kolorze siam, który oplotłam koralikami toho 15/o i 11/o pfg aluminium, 15/o silver-lined cobalt oraz rubinowymi 11/o od preciosy. tył broszki wykończyłam ciemnofioletową sztuczną skórą oraz kobaltowymi koralikami. średnica broszki wynosi ok. 7,5cm.







poniedziałek, 29 czerwca 2015

a się pochwalę!

coś nie bardzo udaje mi się dotrzymać własnego postanowienia o regularnym dodawaniu postów. i to bynajmniej nie dlatego, że nic nie tworzę! koralikuję cały czas, ale ostatnio wszystko, czego się chwytam, jest dość pracochłonne. każdy na pewno wie, czym kończy się robienie kilku czasochłonnych prac jednocześnie ;) dziś więc będzie post chwalipięcki, w którym pokażę łupy, jakie trafiły w moje ręce... ale nie tylko!

moja najnowsza zdobycz, to wygrana w candy u absolutnej przodowniczki pracy :D czyli Joli. nagrodą była przecudnej urody tildowa anielinka z sercem




niespodziewanie w paczce znalazłam jeszcze urocze serduszko, które stało się ozdobą mojego łóżka



duuużo wcześniej, bo jeszcze w lutym, udało mi się wreszcie dotrzeć na zlot organizowany przez (i dla) dziewczyn z jednego z wątków pewnego znanego forum ;) bardzo żałuję, że nie było mnie na dwóch wcześniejszych spotkaniach, a gdybym nie dotarła do Torunia, od którego dzieli mnie zaledwie 60km, to byłby już prawdziwy wstyd ;) punktem kulminacyjnym naszego zlotu była wymianka. dodatkowego smaczku dodawał fakt, że losowanie wymiankowej pary odbywało się dopiero na miejscu. prezenty więc musiały być uniwersalne, bo żadna z nas nie wiedziała, do kogo trafią.
mnie wylosowała Danusia, która przygotowała komplet podkładek


oraz sympatyczną czarownicę na miotle (jakaś sugestia? ;))


fiolety to u nas na wątku zdecydowanie kolor uniwersalny! :D

ja za to wylosowałam... Danusię :D wyszła nam więc całkiem osobista wymianka :) wybaczcie jakoś zdjęć, zostawianie tego na ostatnią chwilę i w efekcie focenie na 20 minut przed wyjściem na pociąg, w lutym, o godzinie 7 rano, to jednak nie był najlepszy z moich pomysłów ;)

do Danusi trafiły kolczyki świderki w fioletach, szarościach i srebrze


broszka z rozetką


oraz nanoserduszko


(gdyby ktoś z Was chciał wykonać serduszko nieco większe, to przypominam, że tutorial na nie znajdziecie w TYM poście)

i jeszcze wszystkie drobiazgi w rękach jednej z dziewczyn, która chciała je sobie chyba przywłaszczyć ;) (pozdrawiam, Mireczko :D)



kolejne spotkanie z moimi dziewczynami już za miesiąc, tym razem we Wrocławiu... już się nie mogę doczekać!

środa, 20 maja 2015

lilakowe koronki

przechadzając się po Waszych blogach oraz odwiedzając moje ulubione grupy na fb, stwierdzam, że nie tylko mnie dopadła twórcza stagnacja ;) adhd rąk jednak daje o sobie znać :D na pierwszy ogień, żeby trochę się twórczo rozruszać, poszło coś niezbyt skomplikowanego, czyli rivoli. 
12-milimetrowy kryształek w kolorze rosaline oplotłam w toho 15/o i 11/o higher-metallic amethyst oraz 11/o w cudnym odcieniu permanent finish-galvanized lilac. plecki kryształków tradycyjnie całkowicie zakryłam koralikami.
średnica elementu ozdobnego wynosi 35mm, a całkowita długość wraz z angielskimi biglami to niemal 55mm.





poniedziałek, 6 kwietnia 2015

pustynna róża dla Mamy

witam po niespodziewanie długiej przerwie :) mam nadzieję, że w tej chwili już odpoczywacie po Świętach ;) zanim przejdę do bohaterki dzisiejszego posta, chciałam Wam bardzo podziękować za tak entuzjastyczne przyjęcie mojego tutka na mikroserduszko. nie spodziewałam się, że wywołam nim serduszkową epidemię na tak szeroką skalę! :D

kiedy zrobiłam pierwszą (i do niedawna ostatnią) broszkę <klik> z tutorialu Justyny, mojej Mamie bardzo się spodobała, a ja oczywiście stwierdziłam, że dla Niej też taką zrobię. ale, jak wszystko u mnie, pomysł musiał nabrać mocy urzędowej ;) do zmobilizowania sił niewątpliwie przyczyniły się niedawne urodziny Mamy. zdążyłam na ostatnią chwilę!
w Mamy ręce trafiła broszka wypleciona z koralików miyuki delica 11/o w kolorze duracoat opaque crocus oraz toho - 8/o metalic iris purple, 11/o copper-lined crystal i 15/o inside-color rainbow rosaline/opaque purple lined, zaś centrum kwiatu stanowi 8-milimetrowa kuleczka hematytu platerowanego na kolor starego złota. wielkość broszki w najszerszym miejscu to ok 7cm.






a ponieważ broszka jest, jakby nie patrzeć, niemal cała fioletowa, to po raz kolejny postanowiłam przyłączyć się do zabawy, którą organizuje Danka KLIK


zgodnie z zasadami zabawy powinnam wspomnieć o swoich refleksjach na temat fioletu. jeśli jesteście tu ze mną jakiś czas, to wiecie zapewne, że fiolet U-WIEL-BIAM! jest to absolutnie mój kolorystyczny faworyt, zarówno w ubiorze (ale nie ubieram się w fiolet od stóp do głów, zachowuję jakikolwiek umiar :P), dodatkach, biżuterii, lakierach na paznokciach itd... kiedyś nawet usłyszałam, że u mnie adwent trwa cały rok :P no ale... jak tu nie lubić fioletu? ;)

sobota, 14 lutego 2015

mikroserduszko z koralików - tutorial krok po kroku

mimo, że nigdy jakoś specjalnie nie celebrowałam walentynek, to uważam, że to całkiem miłe święto i właśnie z tej okazji mam dziś walentynkowy prezent dla Was :D zapowiadany już od jakiegoś czasu tutorial na mikroserduszko :)) mam nadzieję, że wytłumaczyłam wszystko na tyle jasno, że poradzi sobie z nim nawet początkująca koralikarka :) przy okazji pozdrawiam też moje testerki ;)

zaczynajmy!

będziemy potrzebować:
- koralików w rozmiarze 11/o
- mocnych nici (np. „tytan 60e”)
- igły do koralików
- nożyczek
- wypełnienia (proponuję użyć w tym celu folię kuchenną, taką "klejącą" z rolki :) będziemy potrzebować kawałka ok. 10x10cm)
- półfabrykatów – niezbędna będzie szpilka, pozostałe materiały według uznania – w moim przypadku jest to zawieszka do telefonu, ale równie dobrze możecie serduszko wykorzystać jako wisiorek, charms lub kolczyki
- szczypiec odpowiednich do zagięcia i obcięcia szpilki oraz zamontowania półfabrykatów
- około godziny wolnego czasu :)


krok 1
na nić (o długości ok. 120cm) nabieramy 3 koraliki, przechodzimy igłą jeszcze raz przez wszystkie koraliki i zaciągamy nitkę;


powinien powstać taki trójkącik


krok 2
nabieramy 2 koraliki; przechodzimy igłą przez koralik, z którego nitka wychodziła na początku tego kroku; kończymy przechodząc przez pierwszy z nowododanych koralików;
powinniśmy otrzymać kształt przypominający literę X


krok 3
(koraliki żółte, 4szt.)
nabieramy 2 koraliki; przechodzimy igłą przez drugi z czerwonych koralików


następnie przechodzimy igłą przez koralik będący po drugiej stronie naszego „X”


nabieramy ponownie 2 żółte koraliki i przechodzimy przez drugi czerwony koralik; następnie kończymy rząd przechodząc przez koraliki z przeciwnej strony – czerwony oraz pierwszy z żółtych koralików; zaciągamy nitkę


na tym etapie nasza plecionka tak powinna wyglądać z góry


...a tak z boku


krok 4
(koraliki zielone, 6szt.)
nabieramy 2 koraliki, przechodzimy igłą przez drugi żółty koralik poprzedniego rzędu


nabieramy 1 koralik i przechodzimy igłą przez pierwszy żółty koralik po przeciwnej stronie


drugą stronę wykonujemy analogicznie (2 zielone koraliki nad żółtymi, 1 pomiędzy);
rządek kończymy przechodząc przez pierwszy żółty koralik poprzedniego rzędu oraz pierwszy zielony koralik bieżącego rzędu


tak plecionka powinna wyglądać z boku


krok 5
(koraliki niebieskie, 8szt.)
nabieramy 2 koraliki, przechodzimy igłą przez drugi zielony koralik wcześniejszego rzędu;
nabieramy 1 koralik, przechodzimy przez pojedynczy zielony koralik z poprzedniego rzędu


nabieramy 1 niebieski koralik i wychodzimy igłą przez pierwszy z dwóch zielonych koralików


analogicznie wykonujemy plecionkę po drugiej stronie; kończymy rządek przechodząc przez zielony koralik z poprzedniego rzędu oraz pierwszy niebieski koralik bieżącego rzędu

po zakończeniu tego kroku plecionka powinna prezentować się z góry w następujący sposób


...a tak z boku


krok 6
(koraliki czerwone, 10szt.)
wykonujemy podobnie, jak rząd poprzedni – na szczytach dodajemy po dwa koraliki oraz po jednym pomiędzy koralikami poprzedniego rzędu


krok 7
(koraliki żółte, 12szt.)
analogicznie, jak wcześniejszy rząd


krok 8
(koraliki zielone, 14szt.)
jak rząd wcześniejszy; pamiętamy oczywiście, by rządek kończyć przechodząc przez jeden koralik wcześniejszego rzędu i pierwszy koralik obecnie wykonywanego rzędu


krok 9
(koraliki niebieskie, 16szt.)
podobnie, jak rząd wcześniejszy

tak plecionka powinna wyglądać z góry


...tak z boku


...a tak z przodu


środek serduszka jest gotowy! :)

krok 10
(koraliki czerwone, 8szt.)
zaczynamy wykonywanie pierwszego „brzuszka”; zbliżamy do siebie szczyty plecionki, by stykały się w miejscu, gdzie po jednej i drugiej stronie są po dwa koraliki; igła wychodzi z jednego z dwóch koralików, wprowadzamy ją od góry w koralik będący na przeciwko


i dość mocno ściągamy nitkę


następnie dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koralikami wcześniejszego rzędu;
po dotarciu do miejsca, w którym przed chwilą przeciągaliśmy samą nitkę, nabieramy jeden koralik i dodajemy go w taki sam sposób, w jaki prowadziliśmy nitkę (igła wychodzi z jednego z pary niebieskich koralików, nabieramy koralik czerwony i przechodzimy przez niebieski koralik będący naprzeciwko)


pamiętajmy, by zakończyć rządek przechodząc przez pierwszy czerwony koralik

tak powinna wyglądać nasza plecionka


krok 11
(koraliki żółte, 8szt.)
dodajemy po jednym żółtym koraliku pomiędzy koralikami poprzedniego rzędu


krok 12
(koraliki zielone, 8szt.)
tak samo, jak rząd poprzedni – dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koralikami poprzedniego rzędu


krok 13
(koraliki niebieskie, 8szt.)
analogicznie, jak rządek wcześniejszy


nasza praca z przodu, już widać niemal gotowy „brzuszek” :)


krok 14
(koraliki czerwone, 4szt.)
rządek z redukcją – dodajemy 1 czerwony koralik; w miejscu, gdzie powinien być dodany kolejny przechodzimy jedynie samą nitką; powtarzamy dodawanie co drugiego koralika do końca okrążenia


rządek kończymy przechodząc przez ostatni niebieski koralik wcześniejszego okrążenia oraz pierwszy czerwony koralik


mocno zaciągamy nitkę, by koraliki zbliżyły się do siebie


krok 15
(koraliki żółte, 4szt.)
dodajemy po jednym żółtym koraliku pomiędzy czerwonymi koralikami wcześniejszego rzędu; mocno ściągamy nitkę


przechodzimy samą nitką przez wszystkie żółte koraliki; możemy powtórzyć tę czynność kilkukrotnie, dopóki będziemy mieć pewność, że nic się nie „rozejdzie”


pierwszy „brzuszek” skończony!


prowadząc igłę w koralikach, docieramy na drugą stronę serduszka; drugi brzuszek wyplatamy tak samo, jak pierwszy, zaczynając od złączenia koralików z przeciwnych stron


krok 16
(koraliki czerwone, 8szt.)


w tym miejscu proponuję wypełnić gotową już połowę serduszka; w tym celu tniemy folię na kawałki wielkości ok. 2x2cm; jeden z kawałków kilkukrotnie przebijamy przez szpilkę, którą wprowadzamy tak, by wyszła dokładnie pomiędzy żółtymi koralikami tworzącymi szczyt brzuszka


kilka z pozostałych kawałków folii zwijamy w małe kuleczki i wypełniamy nimi ściśle serduszko (im ściślej, tym lepiej, chcemy przecież, by solidnie trzymało kształt), możemy sobie pomóc używając np. wykałaczki

szpilkę zawijamy w loopika i odcinamy, by nam nie przeszkadzała


pozostałe rządki wykonujemy tak samo, jak w pierwszym brzuszku
krok 17 – 8 żółtych koralików
krok 18 – 8 zielonych koralików
krok 19 – 8 niebieskich koralików
krok 20 – 4 czerwone koraliki
krok 21 – 4 żółte koraliki


przed mocnym zaciągnięciem nitki w ostatnim okrążeniu – wypychamy folią drugą połówkę serduszka, a następnie przechodzimy igłą kilkukrotnie przez żółte koraliki


na zakończenie wprowadzamy igłę w koraliki, robiąc gdzieniegdzie supełki na nici pomiędzy koralikami, możemy też przebić się przez wypełnienie serduszka, to dodatkowo zabezpieczy końcówkę nici

pozostało jedynie zamocować wybrane półfabrykaty i... mikroserduszko gotowe!




wymiary gotowego serduszka z koralików w rozmiarze 11/o, to ok. 20mm szerokości i 18mm wysokości; by stworzyć bardziej filigranowe (i bardziej urocze ;) ) serduszko wystarczy użyć mniejszych koralików – przy koralikach 15/o rozmiary mikro-serduszka wyniosą odpowiednio 17 i 14mm




jeżeli mój tutorial pomoże Ci w wykonaniu serduszka – proszę, wspomnij o mnie :)

tutorial przygotowany jest bez licencji na odsprzedaż lub jakikolwiek użytek komercyjny. treść i zdjęcia tworzą integralną całość. tutorial nie może być kopiowany i rozpowszechniany bez mojej zgody.