w ostatnim czasie rozpoczęłam kilka rzeczy większych lub wymagających więcej pracy. i gdy "skakałam" od jednej do drugiej, naszła mnie chęć na zrobienie czegoś szybkiego i przyjemnego. przypomniałam sobie o kuleczkach, które uwielbiam wyplatać, a których daaawno nie robiłam.
nie wiem, jak to w ogóle możliwe, że nie zrobiłam jeszcze żadnej kulki z 15/o! powstawały takie pierścionki i kolczyki na sztyftach, ale kulki - ani jednej. postanowiłam naprawić swoje niedopatrzenie ;) i na pierwszy ogień poszły kuleczki wyplecione z koralików metallic iris purple w rozmiarze 15/o rzecz jasna. jest to wersja testowa do innych kulek, które mam nadzieję stworzyć w najbliższym czasie ;) kuleczki mają 15mm średnicy, wykończyłam je 4-milimetrowymi biconami niewiadomego pochodzenia oraz półfabrykatami w kolorze miedzianym; całkowita długość kolczyków to 45mm
jako drugie powstały złote kulki wyplecione oczywiście z toho pfg starlight w rozmiarze 11/o, tym razem do wykończenia wykorzystałam 4-milimetrowe kuleczki z masy perłowej, z delikatnymi, ciemniejszymi prążkami (mam nadzieję, że cokolwiek z tych paseczków widać na zdjęciach). kuleczki mają 16mm średnicy, a długość kolczyków wraz z angielskimi biglami wynosi tyle samo, co w pierwszej parze :)
Fajne kuleczki, najbardziej podobają mi się te pierwsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na moje candy:
http://sutasz-agi.blogspot.com/2014/06/rocznicowe-candy.html
Niby zwyczajne kuleczki, a w Twoim wykonaniu, jakże wytworne :) Śliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki i jakie dopracowane.
OdpowiedzUsuńPierwsze kolczyki, takie jagodowe, oczarowały mnie :) są cudne!
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki!!!
OdpowiedzUsuńTakie dopracowane- widać, że dla Ciebie to nie pierwszyzna i wielka przyjemność.
Malutkie, przyjemniutkie :)
OdpowiedzUsuńslodkosci!
OdpowiedzUsuńPiękne obie pary ! Pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne!! Kulki zawsze są na topie :) A te pierwsze zauroczyły mnie kolorem :)
OdpowiedzUsuńSehr hübsch in allen Farben !👸
OdpowiedzUsuńCudne i bogate drobnostki, na pewno będą przyciągać wzrok swoją urodą:)
OdpowiedzUsuńPiękne kulki.Mi jakoś nie idzie takie plecenie.
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie! Szczególnie mi przypadły do gustu te pierwsze.
OdpowiedzUsuńteż lubię kuleczki, z 15-tek wychodzą perfekcyjnie!!!! Tylko te moje oczy....:)! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuńMnie to zatkało normalnie. Przepiękne! Bardzo mi się podobają, zwłaszcza te pierwsze, ciemniejsze :) Cudne kolczyki!
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w pierwszej parze kulek. Są bardzo w moim stylu te kolory :)
OdpowiedzUsuńMi nie wyszły takie równiutkie, kiedy robiłam z piętnastek.
pozdrawiam,
Agata
www.inaurem.pl
Śliczne :) Obie pary cudne! :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że złota para jest delikatniejsza, bardziej dziewczęca, a para ciemna mocnej akcentuje swoją obecność "tym czymś", tak trudnym do ubrania w słowa. Taki trochę mrok i urok Balladyny, albo innej tragicznej romantycznej postaci. :)
OdpowiedzUsuń