nie
raz i nie dwa byłam proszona o wskazówki do wykonania moich pierścionków. w końcu się zmobilizowałam, czego
efektem jest poniższy tutorial :) mam nadzieję, że zarówno opisy, jak i zdjęcia,
są na tyle czytelne, że poradzi sobie z nimi nawet początkująca osoba.
a
zatem... zaczynajmy!
materiały:
-
koraliki w rozmiarze 11/o
-
kaboszon (o średnicy 20mm i wysokości 8mm)
-
regulowana, metalowa obrączka z talerzykiem
-
igła do koralików
-
nici (w moim przypadku to nici do skóry „Lord”)
-
klej (np. „Hasulith”)
-
nożyczki
-
przyda się też mata do koralikowania lubi inne podłoże, uniemożliwiające
uciekanie koralikom ;)
rząd
1
nawlekamy
na nitkę 5 koralików; pozostawiając na końcu "ogonek" 10-15cm nitki, następnie
jeszcze raz przechodzimy przez wszystkie koraliki, zaciągamy nitkę i
przechodzimy jeszcze przez dwa koraliki; koraliki ułożą się w kształt kwiatka
rząd
2
między
koralikami rzędu pierwszego dodajemy po jednym koraliku;
kończąc bieżący rządek - przechodzimy igłą przez ostatni koralik rzędu poprzedniego oraz przez pierwszy koralik aktualnego rządka
rząd 3
(koraliki różowe)
między koralikami rzędu 2 dodajemy po dwa koraliki (mamy ich w sumie 10);
rząd kończymy przechodząc przez ostatni koralik poprzedniego rzędu oraz pierwszy bieżącego rzędu
(koraliki różowe)
między koralikami rzędu 2 dodajemy po dwa koraliki (mamy ich w sumie 10);
rząd kończymy przechodząc przez ostatni koralik poprzedniego rzędu oraz pierwszy bieżącego rzędu
przed
przejściem do kolejnego rzędu, plecionkę przykładam do kaboszonu i wszystkie kolejne
rzędy wykonuję przytrzymując plecionkę w ten sposób; początkowo trzymanie
kaboszonu i plecionki mniej więcej na jego środku może wydawać się nieco
trudne, ale spowoduje to, że koraliki przybiorą kształt kaboszonu i będą
dokładnie do niego przylegać
rząd 4
(koraliki różowe)
dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koraliki rzędu poprzedniego (mamy ich 10);
rząd kończymy przechodząc przez ostatni koralik rzędu poprzedniego oraz pierwszy bieżącego rzędu
dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koraliki rzędu poprzedniego (mamy ich 10);
rząd kończymy przechodząc przez ostatni koralik rzędu poprzedniego oraz pierwszy bieżącego rzędu
rząd 5
(koraliki fioletowe)
dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koraliki rzędu poprzedniego (mamy ich 10);
rząd kończymy przechodząc przez ostatni koralik poprzedniego rzędu oraz pierwszy bieżącego rzędu
dodajemy po jednym koraliku pomiędzy koraliki rzędu poprzedniego (mamy ich 10);
rząd kończymy przechodząc przez ostatni koralik poprzedniego rzędu oraz pierwszy bieżącego rzędu
rząd 6
(koraliki fioletowe)
ten rząd także będziemy
rozszerzać, jednak po dwa koraliki będziemy dawać tylko w co drugą lukę
poprzedniego rzędu; rozszerzenia będą w tych samych miejscach, gdzie były w
rzędzie 3 (łatwo je zauważyć, ponieważ koraliki układają się tam w kształt
literki „v”); w pozostałych miejscach dajemy po 1 koraliku (w sumie mamy ich
15)
rząd
kończymy przechodząc przez ostatni koralik poprzedniego rzędu oraz pierwszy
bieżącego rzędu
po zakończeniu tego rzędu plecionka
przedstawia się następująco; jak widać - koraliki dodawane są na zmianę: 2, 1,
2, 1, 2, 1, 2, 1, 2, 1
rząd 7
(koraliki szare)
między koraliki
wcześniejszego rzędu dodajemy po jednym koraliku (15)
pamiętamy, by rząd zakończyć
przechodząc przez ostatni koralik poprzedniego rzędu i pierwszy koralik
aktualnego rzędu
rząd 8
(koraliki szare)
ponownie
dodajemy po jednym koraliku (mam ich 15 w tym rzędzie)
rząd 9
(koraliki zielone)
w tym rzędzie ponownie rozszerzamy
plecionkę o 5 koralików – po 2 koraliki dodajemy w tych samych miejscach, co w
rzędach 3 i 6, w pozostałych miejscach dodajemy po jednym koraliku; dodajemy
kolejno: 2, 1, 1, 2, 1, 1, 2, 1, 1, 2, 1, 1, 2, 1, 1 (w tym rzędzie mamy w
sumie 20 koralików)
po zakończeniu okrążenia 9 plecionka prezentuje się następująco; jak widać –
zakrywa już cały kaboszon
(koraliki zielone)
dodajemy po jednym koraliku
pomiędzy koralikami poprzedniego rzędu (20);
nie
przejmujemy się, jeśli koraliki lekko falują lub nie przylegają ściśle do
kaboszonu – zmieni się to po wypleceniu kolejnych rzędów
(koraliki ciemnozielone)
w każdym rzędzie dodajemy po
jednym koraliku, między koraliki wcześniejszych rzędów (czyli w każdym rzędzie
20);
jak widać – dzięki oplataniu
na kaboszonie, plecionka przyjęła jego kształt
po wykonaniu 14 rzędów, ostatni z nich już nieco wystaje ponad krawędź kaboszonu; powinnam tu dodać jeszcze jeden rząd, by brzeg kaboszonu nie był widoczny między koralikami, ale celowo go pominęłam, żeby pokazać mały trik, który pomaga zmniejszyć dziury i prześwity w momencie redukowania koralików
rząd 15
(koraliki żółte)
w tym rzędzie zmniejszymy
ilość koralików, wykonuje się to analogicznie do rozszerzania, czyli co trzeci
rząd (choć są od tego wyjątki – o tym później); można to zrobić w tym samym
miejscu, w którym było rozszerzanie, można między miejscami rozszerzania – nie
ma to znaczenia;
dodajemy kolejno trzy
koraliki między koralikami wcześniejszego rzędu, w miejscu, gdzie powinien być
czwarty koralik – przeciągamy samą nitkę i mocniej ją zaciągamy; powtarzamy do
końca okrążenia (1, 1, 1, sama nić);
rządek ma 15 koralików
rząd 16
(koraliki żółte)
czyli rząd, w którym zrobimy
małą sztuczkę, niwelującą dziury;
pomiędzy
koralikami poprzedniego rzędu dodajemy po jednym koraliku, natomiast w
miejscach, gdzie jest sama nitka, robimy zwrot – nabieramy koralik na igłę,
przechodzimy igłą w kierunku odwrotnym do tego, w którym oplatamy, przez
sąsiadujące ze sobą koraliki, przez które przechodziła tylko nitka (zielone)
następnie przechodzimy igłą
przez nowo dodany koralik (żółty), już we właściwym kierunku, przechodzimy
przez koralik poprzedniego rzędu (też żółty); mocniej ściągamy nitkę –
koraliki, między którymi było puste miejsce, znacznie się do siebie zbliżają);
dalej dodajemy po jednym
koraliku pomiędzy koraliki wcześniejszego rzędu (w sumie rządek liczy 15
koralików)
po ukończeniu rzędu 16 spód
kaboszonu wygląda następująco
(oczywiście
pamiętamy, by na końcu przejść igłą przez ostatni koralik rzędu poprzedniego i
pierwszy rzędu aktualnego)
uwaga!
jeżeli w Waszej plecionce
nie ma zbyt dużych luk – możecie po prostu dodawać w każdym miejscu po jednym
koraliku pomiędzy koraliki wcześniejszego rzędu (uważając szczególnie w miejscu
redukcji, by nie przechodzić igłą przez żaden koralik, między którymi była
tylko nić, czyli całkowicie omijamy koraliki zielone, dodając po jednym
koraliku pomiędzy koralikami żółtymi)
rząd 17
(koraliki różowe)
dodajemy
po jednym koraliku pomiędzy koralikami wcześniejszego rzędu (mamy 15 koralików)
rząd 18
(koraliki różowe)
rządek
z małym odstępstwem, o którym wspomniałam przy okrążeniu 15; jest to okrążenie,
które powinnam znowu redukować (zgodnie z zasadą, że rozszerza i redukuje się
co trzecie okrążenie), jednak w tym przypadku powstałyby całkiem spore luki,
więc postanowiłam, że redukować będę dopiero następny rządek; na spodzie
kaboszonu możemy sobie pozwolić na takie odstępstwa, ponieważ nie wpłynie to na
wzór naszego pierścionka (dodałam ponownie 15 koralików)
rząd 19
(koraliki szare)
okrążenie
z redukcją – ponownie zmniejszamy obwód o 5 koralików – dodajemy dwukrotnie po
jednym koraliku między koralikami wcześniejszego rzędu, a w miejscu, gdzie
powinien być trzeci koralik przeciągamy samą nitkę (daje nam to okrążenie z 10
koralikami)
rząd 20
(koraliki szare)
dodajemy po jednym koraliku
pomiędzy koralikami wcześniejszego rzędu; w miejscach, gdzie jest sama nitka
wykonujemy trik opisany przy okrążeniu 16; (ten
rządek ma 10 koralików)
rząd 21
(koraliki ciemnozielone)
dodajemy
po jednym koraliku w każdą lukę (10 koralików)
rząd 22
(koraliki ciemnozielone)
rząd z redukcją – dodajemy
jeden koralik, a w następnej luce prowadzimy samą nitkę; powtarzamy do końca
okrążenia (w
sumie 5 koralików)
rząd 23
(koraliki fioletowe)
dodajemy po jednym koraliku
pomiędzy koralikami wcześniejszego rzędu (w sumie 5 sztuk);
można w tym miejscu ponownie
wykonać sztuczkę z zawracaniem, ale nie jest to konieczne;
na końcu przechodzimy nitką
przez wszystkie koraliki tego rzędu i mocno zaciągamy
cały kaboszon został opleciony! :) ale to jeszcze nie koniec, pozostały do ukrycia
nitki...
wracamy więc na początek naszej plecionki, nawlekamy nitkę i prowadzimy ją w koralikach na spód kaboszonu
wracamy więc na początek naszej plecionki, nawlekamy nitkę i prowadzimy ją w koralikach na spód kaboszonu
kiedy dotrzemy do ostatniego
okrążenia, wiążemy kilka supełków z drugim końcem nitki i wprowadzamy końcówki
w kilka najbliższych koralików;
nigdy nie ucinamy nitki przy supełku!
gotowe oczko, wykonane na kaboszonie o średnicy 20mm i wysokości 8mm, ma
wymiary odpowiednio 24 i 12mm
zachęcam do tworzenia
własnych wzorów na pierścionkach. Pomocna do tego będzie np. taka siatka
siatka pochodzi ze strony http://www.bellaonline.com/
można ją wydrukować i poszczególne
„koraliki” zamalować kredkami lub też użyć w tym celu dowolnego programu
graficznego. jest to jedna z najczytelniejszych siatek, niestety – zaczyna się
od 6 koralików. można oczywiście rozrysować sobie wzór na całej siatce, a
później wykonać go zaczynając od 5 koralików, można też zaoszczędzić trochę
miejsca i na jednej siatce rozrysować trzy albo nawet i sześć wzorów ;)
DODATKOWE WSKAZÓWKI
1. właściwy
kaboszon
drewniane
kaboszony można znaleźć w coraz większej ilości sklepów z koralikami; doskonale
także nadadzą się kaboszony akrylowe. za kaboszon doskonale też posłużą np.
lekko wypukłe guziki ): odradzam natomiast kaboszony szklane – są cięższe, a
w przypadku, gdy uderzymy o coś pierścionkiem, łatwiej o pokruszenie koralików.
2. inna wielkość kaboszonu
jeżeli dysponujemy mniejszym/większym
kaboszonem i nie wiemy, jaka powinna być ilość koralików, by plecionka dobrze
pasowała – wystarczy zmierzyć średnicę kaboszonu; zwykle tyle właśnie powinno
być koralików w ostatnim rzędzie.
dla
przykładu – jeśli mamy kaboszon o średnicy 25mm (na mega duży pierścionek lub
na broszkę) – oplatamy go według tutorialu, wykonując jeszcze jedno
rozszerzanie (będzie to rząd 12), tak, by uzyskać 25 koralików w obwodzie;
natomiast oplatanie kaboszonu o średnicy 16mm polecam zacząć od 4 koralików i
co trzeci rząd także rozszerzać o 4, aż do uzyskania 16 koralików w okrążeniu.
ilość
rządków bez rozszerzania (w tutorialu to rzędy 11 – 14) dopasowujemy do
wysokości kaboszonu.
3. luki między koralikami
jeśli
nasz kaboszon jest bardziej płaski, to całkiem możliwe, że między koralikami
będą powstawać zbyt duże prześwity. radą na to jest zaczęcie od sześciu
koralików i rozszerzanie co trzeciego rzędu oczywiście o kolejne 6 koralików
(zaczynamy od 6, w rzędzie trzecim rozszerzamy do 12, w rzędzie szóstym – do 18
itd.)
4. przyklejanie obrączki
aby obrączka solidnie się trzymała
koralikowego oczka, najważniejszy jest wybór kleju. zwykle nada się do tego
celu ten sam klej, jakim wklejamy końcówki bransoletek. stanowczo odradzam
kleje cyjanoakrylowe (typu „superglue”), kleje do klejenia na gorąco (pistolet)
oraz kleje introligatorskie (np. „Magic”).
przed
przyklejeniem warto też nieco pomóc naszemu klejowi ); najpierw niewielką ilość kleju rozprowadzam po
koralikach, ponieważ i tak zawsze między nie wpłynie. gdy już trochę
podeschnie, przystępuję do odpowiedniego przygotowania talerzyka metalowej
obrączki – kilkukrotnie przejeżdżam po niej pilnikiem (lubię określenie
„poniewieram pilnikiem” :D), by zwiększyć przyczepność powierzchni, a następnie
odtłuszczam i oczyszczam najzwyklejszym zmywaczem do paznokci. na tak
przygotowany talerzyk nakładam klej i przyklejam do koralikowego oczka.
Pierścionek odkładam do dokładnego wyschnięcia kleju (w przypadku Hasulithu –
na co najmniej 12 godzin). taki sposób klejenia pozwala na bardzo trwałe
przymocowanie obrączki i u mnie sprawdza się doskonale.
oczywiście
obrączkę z talerzykiem można też przykleić bezpośrednio do
drewnianego/akrylowego kaboszonu i zakryć talerzyk koralikami, osobiście jednak
wolę mój sposób.
jeżeli mój tutorial pomoże Ci w
wykonaniu pierścionka/opleceniu kaboszonu – proszę, wspomnij o mnie :)
tutorial przygotowany jest
bez licencji na odsprzedaż lub jakikolwiek użytek komercyjny. treść i zdjęcia
tworzą integralną całość. tutorial nie może być kopiowany i rozpowszechniany
bez mojej zgody.
Coś czuję, że pierścionek od Ciebie wkrótce zyska towarzystwo. Dzięki za tutek :)
OdpowiedzUsuńW końcu trafiłam na przejrzysty tutek do pierścionka z koralików :) dzięki :)
OdpowiedzUsuńTwoje pierścionki są cudne! Choć sama nie noszę, to pokuszę się o zrobienie przynajmniej jednego z Twojego tutoriala (raz, dla sprawdzenia się w czymś nowym, a dwa - już wiem, komu sprezentuję, jeśli się uda... będzie zachwycona! ) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję więc za ten tutorial!
Cudownie! bardzo dziękuję za tutorial :) Na pewno się przyda ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo przejrzysty tutek, nawet dla laików wydaje się być całkiem do przełknięcia :) Zapisuję sobie w zakładkach i może kiedyś wykorzystam :-)
OdpowiedzUsuńfantastyczny tutorial, zainspirowałaś mnie bardzo, dziękuję
OdpowiedzUsuńz pozdrowieniami, El
to jest to, co misie lubią najbardziej :>
OdpowiedzUsuńOjej ależ to skomplikowane dla laika:) jednak tutorial bardzo dobrze przedstawiony.
OdpowiedzUsuńSuper! JESTES WIELKA Dzieki :-)
OdpowiedzUsuńREWELACJA! Oczywiście nie ma szans żeby wyszedł taki cudny pierścionek jak Twój ale mam do czego dążyć :)
OdpowiedzUsuńCzuję się jakby FBI ujawniło pilnie strzeżoną tajemnicę, albo jakbym dostała jakiś wypasiony prezent, jednym słowem radość mnie rozpiera :)
OdpowiedzUsuńFajny i przejrzysty tutek, będę dziergać :)
Świetny kursik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierścionek śliczny, a kursik bardzo fajnie zrobiony, przejrzyście i czytelnie :) Dla mnie to baaardzo wysoka szkoła jazdy, ale jak już uwierzę w swoje możliwości to na pewno do niego wrócę i spróbuję :D
OdpowiedzUsuńCzytelny i przejrzysty :) Ja na pewno skorzystam, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńKochana tutorial bardzo przejrzysty.... mam jakieś bazy do pierścionków więc muszę w najbliższym czasie skorzystać z Twojego kursiku :) jeszcze raz dzięki !!!!! pozdrawiam serdecznie!!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie mobilizacja do wyplecenia pierścienia trwa od początku roku :P ale zawsze coś mi na drodze stawało. Faktycznie guziki są całkiem fajną opcją w zastępstwie kaboszonu. Bardzo czytelny tutek coś czuję, że teraz posypią się pierścienie :P
OdpowiedzUsuńFantastyczny tutorial, z góry dziękuję, bo na pewno w przyszłości skorzystam i spróbuję stworzyć choć w połowie coś tak ładnego, jak Twoje pierścienie:) Pozdrawiam, S.
OdpowiedzUsuńThanks for the tutorial, I work more with crystals, but I saw you that you can make a lot of beautiful jewelry beads.
OdpowiedzUsuńSuper tutek !!!
OdpowiedzUsuńŚwietny tutorial! Ma tylko pytanko: ile mm średnicy będzie miał taki kaboszon 20mm, który oplotę koralikami Toho11? Czy jakbym go chciała wkleić w bazę z ramką 25mm średnicy, to się zmieści? Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńAgnieszka
zmierzyłam opleciony kaboszon suwmiarką ;) i ma dokładnie 24,5mm, więc powinien pasować na "styk", polecam też go docisnąć w czasie klejenia. ewentualnie możesz też i opleciony kaboszon i talerzyk bazy pokryć klejem, docisnąć i odstawić do wyschnięcia kaboszonem w dół, powinno trzymać (jeśli rant talerzyka jest za wysoki, to spiłowuję go trochę papierem ściernym)
UsuńDzięki za tak szybką odpowiedź i za wszystkie cenne porady! :))) Bosko! Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zmierzyć się z tym wyzwaniem.
OdpowiedzUsuńJuż się doczekać nie mogę!
Pozdrawiam gorąco i dzięki raz jeszcze!
Bardzo dobry tutorial, właśnie z niego skorzystałam:) Jeśli masz ochotę, to zapraszam do obejrzenia efektów na moim blogu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietny tego szukałam. Tak dokładnie opisany ze tylko pogratulować.
OdpowiedzUsuńTo musi być bardzo pracochłonne, ale piękny efekt :D
OdpowiedzUsuń