piątek, 20 września 2013

płoną góry, płoną lasy

przy okazji publikacji posta z tym koralikowcem zapowiadałam, że będą kolejne wersje kolorystyczne. przygotowałam nawet kilka mieszanek koralików i zaczęłam coś tam dziubać, ale musiało minąć sporo czasu (ponad rok!), bym ponownie stworzyła taki naszyjnik techniką własną :)
dzisiaj coś dla osób, dla których jesień jest traumatycznym przeżyciem ;) i kojarzy się tylko z deszczem, wilgocią i szaro-burymi ubraniami -
zapowiadany parę postów temu koralikowiec w barwach złotej jesieni, która, mam nadzieję, jeszcze do nas zawita






wbrew pozorom, koralikowiec taki nie jest w dotyku "włochaty", wręcz przeciwnie - cała struktura jest dość zwarta i palce nie wplątują się w koraliki. 
długość naszyjnika wynosi 50cm+7cm łańcuszka, jednak przez jego grubość (od 1,5 do 3cm) obwód wewnętrzny wynosi 46cm. do jego wykonania użyłam najróżniejszych koralików w kolorach malinowym, czerwonym, pomarańczowym, żółtym, złotym i brązowym. koralików tych było w sumie 12,5m, co daje w przybliżeniu 7500sztuk :D i mimo, że całość wygląda dość konkretnie i waży 150g, to naprawdę na szyi nie ciąży i do ziemi nie przygniata ;)



38 komentarzy:

  1. Płoną góry, płoną lasy a tu takie frykasy:) koralikowiec jest wręcz obłędnie piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Koralikowiec jest piękny:))))Mi się coraz bardziej podobają te jesienne kolorki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow!!!!!!!!!!Cudowny? Jak to jest zrobione?

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest wyjątkowo piękny!
    Rewelacyjny!
    I też jestem bardzo ciekawa jak to jest zrobione?

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ! Mieszanka koralików wręcz bajeczna :) Naszyjnik bardzo, bardzo pozytywnie nastrajający. Ożywi najbardziej szaro-bure ubranko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello:-)
    Cudny jest:-))
    Ja raz w zyciu zrobilam takiego 'kociocha' w rozach,przez szarosci ,az do czerni,z naturalnymi perelkami od czasu do czasu i pamietam,jak klelam sazniscie,gdy to robilam:-)
    Straszna praca jest w to wlozona,ale warto,bo efekt jest niesamowity.Twoj 'kocioch' jest przecudownie jesienny,pelen ciepla i 'puszystosci'.Dlugi czas Ci to zajelo-ja pamietam tez swoj dlubalam okrropnie dlugo:-))
    Kiedys takze mialabym ochote te technike powtorzyc.
    Usciski z jesiennej Szwecyjki-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  7. Z pewnością wymagał wiele samozaparcia i cierpliwości ale robi ogromne wrażenie. Piękny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wrażeniem!
    pozdrawiam :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  9. OMG!!! Cudo stworzyłaś :) Piękny, w takich moich kolorach, że aż płonę z zazdrości. Wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  10. podziwiam za cierpliwosc do nawlekania koralikow! efekt rewelacja ale ja bym chyba wymiekla przy takim nawlekaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Asiu, piękny, brak słów:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest rzeczywiście obłędny. Pewnie ogrom pracy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zachwyca! Zajmuje się koralikami od niedawna, więc podziwiam. Zapraszam do mnie ocena od kogoś kto robi takie cuda będzie bezcenna takietamszydelkiem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet gdyby ciążył, to jeden z tych raczej przyjemnych ciężarów:) Pięknie się prezentuje, naprawdę złoto-jesiennie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowny. Patrząc na taki naszyjnik zaczynam lubić jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny - właśnie taka powinna być jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pierwsze, co pomyślałam - miód! Piękne kolory, wcale nie takie jesienne, bo złoto, bursztynowo i miodowo, czyli najsłodsze lato z możliwych. Śliczny naszyjnik :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Prezentuje się wspaniale, ma cudne kolory, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Łoooo.....ileś Ty to musiała dziergać....szacunek. Efekt powala i widać te godziny pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo to ładne. Napracowałaś się. Ja osobiście takich rudości nie lubię- źle mi z tym kolorem ale jak najbardziej jest to jesienny naszyjnik. Kojarzy mi się trochę z takim ciepłym szaliczkiem- jest taka włóczka, która wygląda trochę podobnie jak efekt, który daje Twój naszyjnik. Super.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fantastycznie optymistyczna kolorystyka. Taką jesień mogę lubić i to bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. niesamowity! wygląda jak z burszytnów (a te uwielbiam) :)))))

    OdpowiedzUsuń
  23. kolory nie moje, ale to prawda bardzo jesienne! Wiec chylę czoła i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny. A może podpowiesz jak go zrobić, może gdzieś jest jakiś kursik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma kursiku, bo go nie stworzyłam ;) i raczej nie stworzę. póki co tajemnicę wykonania chcę zachować dla siebie :)

      Usuń
  25. Naszyjnik rewelacyjny. Zarówno kolorystyka jak i forma zachwycające :) podejrzewam, że niezmiernie pracochłonny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolor faktycznie idealny na jesień i trochę przypomina bursztynowy.

    OdpowiedzUsuń
  27. Podziwiam i jeszcze raz podziwiam - za pomysł, cierpliwość, świetnie dobrane kolory itp...itd... cudny!

    OdpowiedzUsuń
  28. wow jest przepiekny! po prostu nieziemski:)

    OdpowiedzUsuń