na fali porządkowania swoich zbiorów i jako przerywnik w moim największym koralikowym projekcie (który już ukończyłam, ale o tym wkrótce ;)), sięgnęłam ponownie po szklane perły. szalenie przypadło mi do gustu oplatanie ich, nie wymaga wiele wysiłku, a daje ogrom możliwości :) tym razem oplotłam 10-milimetrowe soczyście zielone kuleczki. otoczyłam je koralikami toho 11/o gold lustered emerald, 15/o bronze i june bug oraz tt amethyst gun. kolczyki są niewielkie - mają 20mm średnicy, a zawieszone na oksydowanych biglach - 40mm długości
całość wyszła nieco jesiennie, ale kolejny post będzie w dużo radośniejszych, wiosennych barwach :)
Prześliczne :) uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, jak dla mnie w cale nie jesienne ale soczyście zielone jak wiosenne pączki :) czekam niecierpliwie na uchylenie rąbka tajemnicy tego dużego projektu.
OdpowiedzUsuńPiękne są!
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory i wzór :)
OdpowiedzUsuńAle super, kolory bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńpiekne, zmyslowe kolczyki!
OdpowiedzUsuńpiękne i oszałamiające kolory!
OdpowiedzUsuńpiękne :)))
OdpowiedzUsuńCudeńka! A kolory super :)
OdpowiedzUsuńPiekne kolczyki,bardzo dekoracyjne,swietna oprawa 'lesnej' perly i uwielbiane przeze mnie zielenie.
OdpowiedzUsuń-Usciski-
-Halinka-
Bardzo mi się podobają !
OdpowiedzUsuńCudne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńKusisz tymi oplatanymi perłami i łaskoczesz ciekawość tajemniczym projektem ;)
OdpowiedzUsuńcudne są! błyszczą jak gwiazdy w nocy!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńHipnotyzujące są te kolczyki. Będą pasowały do kogoś o dużych zielonych oczach :)
OdpowiedzUsuńpiękne, wprost zachwycające, te kolory idealnie się podkreslają
OdpowiedzUsuń