dzisiaj baaardzo nie w temacie typowo majówkowej aury panującej za oknem, na chwilę powrócę do mrozu i lodu ;) a to za sprawą kolejnych rozetek, które były właściwie prototypową kombinacją rozetek docelowych, które pokazywałam TU. ale skoro pierwsza sztuka wyszła całkiem udanie, to szkoda by było nie dorobić dla niej pary :)
polarne rozetki powstały z kryształków fire polish 6mm w kolorze silver, 4mm w kolorze matte aluminium oraz koralików toho 15/o i 11/o pfg polaris. średnica kolczyków, podobnie, jak w przypadku poprzedniej pary, wynosi 20mm, a długość wraz z biglem to 35mm.
Piękna forma i ładnie dobrane kolory :) takie bym chętnie ponosiła, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż mi się podobają :) W tej chłodnej kolorystyce też wyglądają cudnie.
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentują, w tych kolorach bardzo mi się podobają. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBędą "ochłodą" na upalne dni :) Mnie osobiście te się bardziej podobają, są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne!!!.Pozdrawiam miło
OdpowiedzUsuńŚliczne! Jak zwykle robisz mistrzowskie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńurocze!!!! pozdrawiam majowo !
OdpowiedzUsuńJa także gdy je zobaczyłam to nie mogłam się powstrzymać od westchnięcia ;-) Z zachwytu nad nimi oczywista. Śliczności !
OdpowiedzUsuńŚliczne :) W sam raz na ochłodę, bo strasznie duszno było dzisiaj :-)
OdpowiedzUsuńPowtórzę: śliczne:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa wersja kolorystyczna też jest fantastyczna! Aż się zrymowało :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńSą takie prace, na które chce się po prostu trochę pogapić i kolczyki z tej serii na pewno taką pracą są, więc siedzę i się gapię:)
OdpowiedzUsuńCudne są :)
OdpowiedzUsuńW tej wersji są również rewelacyjne:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszły - nie spotkałam się jeszcze z takimi kolczykami :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie na www.tymonina-art.pl :)
OdpowiedzUsuń