czujecie już wiosnę? było dziś u Was błękitne niebo, słoneczko przygrzewało? ;) u mnie tak i nie mogę się doczekać, aż zrobi się bardziej kolorowo. póki co, w zastępstwie zamotek w intensywnych barwach:
z dziesięciu 3-metrowych sznurków z akrylowych włóczek w różnych odcieniach koloru żółtego, pomarańczowego, czerwonego, różowego i fioletowego. ukręcone oczywiście na młynku dziewiarskim
kokarda jest broszką, a pod nią ukryty jest pasek zapinany na zatrzask, służący do upinania zamotka i zapobiegający niekontrolowanemu zaplątaniu się w sznurki w najmniej odpowiednim momencie ;)
ale można też i bez paska
pamiętacie pastelowy zamotek z tego posta? powstał jego młodszy brat z tej samej mięciutkiej włóczki, ale tym razem połączenie brzoskwini z lawendą
kokarda ponownie odpinana
także z dziesięciu sznurków o obwodzie 3 metrów - taka ilość złożona "na pół i na pół" barrdzo fajnie prezentuje się na szyi :)
i ciemnoczerwony, na życzenie
tylko jedna fotka, na pozostałych czerwień jarzyła się niczym obiekt skażony radioaktywnie ;) a i tu, mimo pomocy gimpa, nie udało mi się pokazać rzeczywistego odcienia - ech, ta czerwień :/
kolejnych słonecznych i coraz cieplejszych dni Wam życzę :)
Przesliczne. Wszystkie! Ale najbardziej podoba mi sie ten lawendowy. :) Urzeka delikatnością.
OdpowiedzUsuńten pastelowy jest przepiękny, i nawet kokardkę ma! spełnienie marzeń ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy - the best:) Bardzo pozytywny i wiosenny:)
OdpowiedzUsuńU mnie też było piękne niebo i słońce, aż chce się coś robić. :) Mi najbardziej do gustu przypadł czerwony, idealne zestawienie do czarnego płaszczyka by było. :) A jak patrzę na ten pierwszy to się uśmiecham, pozytywne kolorki, wspomnienie ciepłych dni. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przy takiej pogodzie zły humor od razu mija ;) ale było kręcenia na młynku! ten pierwszy podoba mi się najbardziej, taki żywy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen pierwszy podoba mi się najbardziej! :D
OdpowiedzUsuńPiękne, zwłaszcza ten pastelowy:-)
OdpowiedzUsuńŚliczne zamotki:) pierwszy naprawdę taki wiosenny:)
OdpowiedzUsuńjakie ładne:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten mój zamotek
OdpowiedzUsuńa jaki mięciutki :)
Usuńjakie to ładne :)
OdpowiedzUsuńLawendowo brzoskwiniowy jest piękny
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!
OdpowiedzUsuńTe pastelow najbardziej mi sie podobaja!
Pozdrawiam Goraco :)
http://www.robutkowadolina.blogspot.com/
kolorki rzeczywiście energetyczne, kokardki prześlicznie wyglądają i jeszcze chciałam napisać, że podoba mi się ten warkoczowy pasek przy czerwonym zamotku :)
OdpowiedzUsuńMój zamotek jest cudowny;starannie zrobiony,ładnie wykończony.Jednym słowem:jeżeli chcecie zrobić sobie prezent na wiosnę,to tylko zamotek od Asi :)
OdpowiedzUsuńJa też polubiłam sznurkowe naszyjniki :) I właśnie się przymierzam do ich wykonania, ale nie wiem czy robić je na drutach czy na szydełku..
OdpowiedzUsuńMożesz mi doradzić?
jeśli nie zamierzasz inwestować w młynek i robić sznurków błyskawicznie ;) to chyba lepiej robi się na drutach. sama jestem niedrutowa, ale oglądałam filmiki na youtube i sznurki na drutach wyglądały na łatwiejsze do zrobienia. ja najpierw próbowałam na szydełku, ale było to jakieś kompletne nieporozumienie - nie polecam ;) ale tak najbardziej (jeśli nie młynek) to proponowałabym laleczkę dziewiarską, nawet inwestować w nią nie trzeba, bo można zmontować samodzielnie :)
UsuńDziękuję bardzo! Znów dowiedziałam się czegoś nowego :D
Usuńbardzo proszę :)
UsuńWspaniały:) zwłszcza podoba mi się ten z delikatnym fioletem - jak na miłośniczkę fioletów przystało:
OdpowiedzUsuńŚwietne zamotki!
OdpowiedzUsuńZwłaszcza ten kolorowy.
Też ostatnio nabyłam młynek, ale jeszcze nic nie wymłynkowałam :).
Pozdrawiam.
Bardzo mi się podobają takie naszyjniko-szaliki, przymierzam się do zakupu młynka, ale zastanawiam się czy będę umiała się tym obsłużyć. Czy to jest bardzo trudne? Dodam, że druty są mi obce, a szydełko wykorzystuję tylko do sznurów koralikowych ;)
OdpowiedzUsuńmłynek jest bajecznie prosty w obsłudze - po odpowiednim założeniu nitki wystarczy tylko kręcić korbką, pamiętając o przekładaniu ciężarka do góry, a sznurek robi się praktycznie sam :) proponuję poszukać na moim blogu pozostałych postów zamotkowych - w jednym dołączyłam filmik producenta, a w komentarzach odpowiedziałam chyba na wszystkie wątpliwości co do młynka i doboru odpowiednich włóczek :)
UsuńFantastyczne zamotki:)
OdpowiedzUsuń