kilka dni (a właściwie wieczorów) temu, czekając aż wyschnie mi podklejenie w broszce, którą pokażę w następnym poście, pomyślałam, że umilę sobie czas kolejnym projektem. i tak sobie ten czas umilałam... do godziny 4 nad ranem :D bo przecież nie mogę pójść spokojnie spać, jak wisior zrobiony do połowy krzyczy, żebym go dokończyła. a że nawet dla mnie to dość późna pora - mimo, że jestem nocną Asią - skończyło się na tym, że przy chowaniu już wszystkich koralików, wsypałam sobie granatowe 2,1 do woreczka z granatowymi 2,7... bo przecież nie ma to jak bawić się w Kopciuszka i z powrotem wybierać koraliki :D
a oto efekty mojego nocnego plecenia - wielki błękit
kaboszon to ponownie modelinowe dzieło utalentowanych rączek Eweliny, a koraliki to Jablonex - wspomniane granatowe 2,7 i 2,1mm, niebieskie 2,3 występujące po sąsiedzku z perłowymi 2,3 oraz srebrne 2,1 i... 1,6mm! doszłam do wniosku, że praca z tymi maleństwami to chyba jakaś odmiana masochizmu, zwłaszcza między 3 a 4 w nocy ;)
średnica wisiora to 5,5cm
nie mogę się przekonać do zawieszania koralikowych wisiorów (zwłaszcza tak okazałych) na koralikowych sznurach szydełkowych. jedne i drugie są oczywiście piękne, ale gdy występują w duecie, to na moje oko jakoś tak za dużo tego dobrego na raz. stąd u mnie - wstążka satynowa i dwa pasemka organzy.
nieskromnie powiem, że jestem z niego bardzo zadowolona ;) i z pewnością powstaną inne w tym stylu.
i jeszcze tył. jak widać - same koraliki, bez filcu, bez podklejania, bez czekania aż klej wyschnie ;)
a ponieważ jest okrągły, to jego także zgłaszam na wyzwanie w Kreatywnym Kufrze
Ależ cudo ! Piękne wykonanie i te kolory ! Asiu zazdroszczę umiejętności dziergania z tych maleńkich koraliczków - ja chyba sobie odpuszczę bo jakoś nie daję rady.pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńcudny kształt, fachowa robota... piękny podziwiam...
OdpowiedzUsuńHi:-)
OdpowiedzUsuńSpecial effects of the 'Deep Blue'?? :-))
Fantastyczna,blekitna mandalka.Musi przynosic Szczescie.Jest piekna,przepieknie,misternie utkana i ma cudny polymer clay kaboszonik.
No,po prostu-Jestes baardzo zdolna Osobka:-)
Greets-Halinka-
piękny. musial Cie kosztowac duzo pracy i cierpliwosci :) Powodzeniaw wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńhttp://diyblog3.blogspot.com
To jest jakiś obłęd! Cudowny, rozkoszuję się jego wyglądem.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kolory!! I ta misterna praca. Cudo!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń...nic nie szkodzi, ze tak dlugo robilas... liczy sie ten wspanialy efekt!!!
OdpowiedzUsuńJakie cudo.Kolor też w moim guście.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny jest!
OdpowiedzUsuńo łał! fantastyczny...zaczarowany!
OdpowiedzUsuńPozwole sobie dodac do obserwowanych:)
www.magdalenamarszalik.blogspot.com
Łoooo matko, ale cudo! I Ty te maleństwa na prawdę w nocy "wyszywałaś"?! RESPEKT! :D
OdpowiedzUsuńLovely bead work on front and back. Thank you for following my blog :)
OdpowiedzUsuńGreetings,
-Eva Maria
Piękny, bardzo profesjonalnie zrobiony, rewelacja !!!!
OdpowiedzUsuńjest przesliczny i doskonały w każdym calu - piekny tył
OdpowiedzUsuń