wtorek, 17 lipca 2012

wianek z piwoniami

dzisiaj coś, czego jeszcze u mnie nie było... jakiś czas temu zafascynowana papierową wikliną wyplotłam swój pierwszy koszyk. był dość koślawy, ale technika mi się spodobała i wciągnęłam się w kręcenie gazetowych rurek. gdy miałam ich już całkiem sporo... fascynacja mi minęła :D rurek jednak nie wyrzuciłam, leżały sobie tylko zapomniane, leżały, leżały i leżały... przeleżały ze dwa lata. aż na blogu Justyny zobaczyłam Jej urocze wianuszki, był też bardzo prosty tutorial jak taki wianek sobie "ukręcić". niemal natychmiast odkopałam swoje papierowe rurki i powstał taki wianuszek


pomalowałam go emulsją pozostałą po remoncie łazienki :) w rzeczywistości jest bardziej błękitna, niż na zdjęciach, ale aparat uparł się - albo pokazujemy niemal biały wianek i kwiaty w ich naturalnym kolorze, albo wianek błękitny i kwiaty w odcieniach radioaktywnej ultramaryny. negocjacje i majstrowanie w ustawieniach nie pomogły :/


papierowe piwonie powstały z fioletowych serwetek i resztek bibuły, która pałętała się u mnie od czasów szkoły podstawowej :D (wstyd przyznać, bo podstawówkę skończyłam już "naście" lat temu)


i na ścianie :) 
wianek ma 25cm średnicy i coś czuję, że to nie ostatni... zostało mi jeszcze całkiem sporo rurek ;)

6 komentarzy:

  1. Witaj...
    Bardzo się cieszę, że wianek się spodobał a tutorial przydał;)))
    Twój wianuszek ślicznie wyszedł, piwonie pasują idealnie;)))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten wianuszek! Ja swego czasu również zapałałam wielką miłością do papierowej wikliny, ale takiego koślawce tworzyłam, że dla dobra ludzkości zaprzestałam dalszej twórczości :))

    OdpowiedzUsuń
  3. oj, nie zaprzestawaj tworzyć tych wianuszków, bo ślicznie ten wyszedł

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, gdybym tylko poznała go wcześniej, nie wyrzuciłabym rurek które kiedyś tam ukręciłam. Wianek wyszedł pięknie i świetnie prezentuje się na ścianie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny. Świetny pomysł. Ja z papierową wikliną mam identyczne doświadczenia ha ha zrobiłam 2 małe koślawe koszyczki mam je do dziś, trzymam w nich włóczki. Ciągle sobie obiecuje, że zrobię kiedyś drugie podejście i na tym się kończy

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny wyszedł. Z papierowej wikliny do tej pory widziałam koszyczki i pudełka a tu widzę nowe zastosowanie dla rureczek. Śliczny wianek i ładne kwiaty wytworzyłaś. Mnie fiolet nigdy nie chce wyjść na zdjęciach...aż mam niechęć do robienia czegokolwiek z fioletem.

    OdpowiedzUsuń