dawno temu (ponad 10 lat wstecz), poszukując tego, co najbardziej lubię robić manualnie, na jakiś czas zajęłam się haftem krzyżykowym. mam na swoim koncie kilka krzyżykowych obrazów i poduszek, próbowałam też pomiędzy krzyżykami dodawać koraliki, jednak wówczas szybko się zniechęciłam, z braku odpowiednio równych koralików, a także tego, że skończyła mi się cierpliwość do krzyżykowania ;)
do pomysłu koralikowania na kanwie powróciłam niedawno, czego efektem jest poniższa broszka. na swój pierwszy obiekt do wyszycia wybrałam, moim zdaniem, jednego z najpiękniejszych motyli - rusałkę pawika. wzór narysowałam sama, starając się jak najwierniej oddać prawdziwy wygląd motylka (nie tylko we wzorze na skrzydełkach, ale zachowując też np. wypukłość tułowia). wyszyłam go na kanwie aida 18, koralikami toho 15/o w kolorach: dark bronze, opaque - jet i frosted jet, lusterde lt beige, lustered navajo white; silver lined - ruby i milky pomegranate; transparent rainbow frosted lt tanzanite, inside-color crystal gold-lined, frosted gold-lined rainbow black diamond, metallic iris brown oraz preciosa w kolorach perłowego błękitu i brązu ze srebrzonym środkiem. całość obszyłam koralikami preciosa 10/o w kolorze matowej czerwieni ze srebrzonym, kwadratowym otworem, dodałam też toho 11/o transparent rainbow olivine na motyle oczy. "plecy" broszki stanowi sztuczna czerwona skórka. rozpiętość skrzydełek motylka to 60mm.





motylek ma kilka niedociągnięć, więc zostaje ze mną :) ale technika wyszywania koralikami na kanwie spodobała mi się do tego stopnia, że z pewnością powstanie w niej coś jeszcze.
a na koniec - zagadka :D w pierwszych marcowych dniach z plafonu u mnie w łazience wyszedł... właśnie taki motyl :D zagadkowe pytanie brzmi - skąd się tam wziął? plafon był jakiś czas wcześniej myty, więc motyl (ani gąsieniczka) na pewno tam nie zimował. łazienkę mam bez okna, a mieszkanie wietrzę tam, gdzie w oknach mam siatkę, zatem - pomijając i tak zbyt wczesną i zimną porę, jak dla motyli - nie miał szans wlecieć do domu. jak więc motyl dostał się do plafonu? ktoś ma jakąś koncepcję? bo dla mnie to do tej pory zagadka :D