czy ktoś może mi powiedzieć, jak to możliwe, że już ponad połowa roku za nami? moja świadomość jest nadal gdzieś w środku maja. podejrzewam, że czas zaczyna szybciej lecieć z wiekiem ;) sporo też czasu minęło od ostatniego posta oraz od ostatniego zlotu z moimi dziewczynami z wizażu, który miał miejsce na początku... lutego. tym razem bawiłyśmy się w Krakowie, a naszemu spotkaniu towarzyszyła oczywiście wymianka i chyba już czas najwyższy pokazać, co na nią przygotowałam, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że nasz kolejny sabat już lada dzień! :D
na krakowską wymiankę przygotowałam mały komplet składający się z bransoletki oraz naszyjnika. wykonałam je z 10-milimetrowych kryształów rivoli w kolorze crystal, które oplotłam koralikami toho w kolorach silver-lined purple oraz silver-lined frosted lt gray. komplet, drogą losowania oczywiście, dostał się Kasi, która stwierdziła, że przydałyby się jeszcze kolczyki. daj palec, to zaraz chcą całą rękę ;) prawdę mówiąc, miałam plan i na kolczyki, ale... nie wystarczyło mi cierpliwości :P
do wymianki dodatkowo trafiło serduszko, zrobione oczywiście według mojego własnego wzoru, który znajdziecie TU. do wykonania serduszka użyłam koralików toho 15/o w kolorze metallic hematite i wykończyłam 4-milimetrowym bicone tej samej barwy
zdjęcie autorstwa obdarowanej, bo ja - tradycyjnie - kończyłam serduszko na ostatnią chwilę i na własne zdjęcia zabrakło czasu. obawiam się, że i tym razem nie uda mi się tego uniknąć... :P